Silesian MMA Challenge 2 – podsumowanie.

Dnia 21 września w naszej hali przy Bończyka 32 z, odbyła się druga Gala Silesian MMA Challenge. Przybyło mnóstwo widzów i zaproszonych gości. Była krew, dobra walka, czyli to na co wszyscy czekali. Galę uświetnił występ znakomitej, młodej skrzypaczki. W głównych starciach zobaczyliśmy wyśmienite pojedynki Piotra Poniedziałka z Melvinem van Suijdamem i Łukasza Stanka z Michelem Landvreugdem.

– Mysłowice mają tak na prawdę największą ilość klubów tutaj na terenie Śląska, klubów związanych ze sztukami walki. Dzięki temu otworzyliśmy też m.in. zajęcia, jeżeli chodzi o nowy projekt MMS-y, które ukierunkowują m.in. na sporty walki. Mam nadzieje, że dzięki temu w przyszłości wyrosną mistrzowie świata, rodem własnie z Mysłowic – mówi Karol Pawlik, dyrektor MOSiR.

Na podsumowanie wieczoru poprosiliśmy o kilka słów Dawida Kurtysiaka, organizatora Gali.

I.Ch. – Jeżeli chodzi o sam pomysł organizacji gali Silesian MMA Challenge jak on się narodził to ciekawa i dość złożona historia.

D.K. – pomysł na organizację zaczął się z początkiem roku 2018, obserwowałem inne zawody MMA m.in. KSW, Dragon Fight Night i doszedłem do wniosku, że trzeba stworzyć solidną organizację Silesian dzięki której przede wszystkim nasi lokalni zawodnicy będą mogli się rozwijać i walczyć z topowymi fighterami ze świata w najlepszych warunkach. Dlatego też założyłem Fundację wspierania sportu ,,Silesia”. Jej celem przewodnim jest wspieranie młodych sportowców w dążeniu do profesjonalizmu.

I.Ch. – Jak długo trzeba się przygotowywać, aby zrealizować galę MMA?

D.K. – Przygotowania trwały od początku 2019 roku, do kolejnej edycji Silesian 2 na pełne przygotowania potrzeba było 6-8 miesięcy.
Być może realne jest zorganizowanie gali w krótszym czasie, ale stawiamy na pełen profesjonalizm i pragniemy, aby wszystko było dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Poza zadowoleniem fanów ważna jest również troska o naszych sponsorów i partnerów.  Żaden sport nie mógłby się rozwijać, gdyby nie udział sponsorów, dlatego bardzo poważnie podchodzimy do kwestii wizerunkowych oraz innych aspektów istotnych dla naszych partnerów biznesowych.  Cały czas poszukujemy sponsorów, dla których target gali jest tożsamy z ich strategią marketingową. Tylko taka współpraca daje obopólne zadowolenie, a naszym priorytetem jest zadbanie o dobre samopoczucie wszystkich zaangażowanych w organizację gali. Z uwagi na fakt, iż MMA jest jedną z najbardziej widowiskowych i najszybciej rozwijających się dyscyplin sportowych na świecie, wierzymy że uda się przekonać potencjalnych sponsorów, iż warto zainwestować w ten sport i oczywiście w naszą federację (śmiech).  Jesteśmy jedyną obecną federacją MMA na Śląsku i mamy pierwsze sukcesy na koncie.  To nas niesamowicie motywuje i liczymy, że sponsorzy również to zauważą.

I.Ch. – Skąd czerpiesz do tego motywację?

D.K. – Po prostu kocham to robić. Nigdy nie czułem się zmęczony. Wstaję i zaczynam myśleć o robieniu gali.  Cały czas ktoś dzwoni, pisze maile, kontaktują się ze mną zawodnicy i ja to lubię. Kładę się spać z myślą, że jutro rano muszę pracować dalej. Ten stały postęp mnie nakręca. W czasach gdy na sporty indywidualne łoży się coraz mniej pieniędzy, droga do profesjonalnej kariery dla każdego młodego sportowca jest bardzo kręta i ciężka, niekiedy największe talenty muszą przerwać swą drogę do zdobycia marzeń, poprzez brak środków finansowych. Chcielibyśmy by gala odbywała się cyklicznie, by na niej wyławiać „perełki”, przyszłe gwiazdy polskiego MMA.

I.Ch. – Czy planujecie wyjść z galami poza Śląsk, a może wolicie zostać w miejscu, gdzie macie stałych fanów?

D.K. – Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tyle, że chcemy robić przede wszystkim galę na Śląsku. Tu jest masa dobrych klubów i wspaniałych kibiców tego sportu, ale jest też plan na zrobienie gali w Warszawie. Na tę chwilę skupiam się jednak na Śląsku stąd nazwa Silesian.

I.Ch. – Dlaczego wybrałeś Mysłowice?

D.K. – Mysłowice sąsiadują z moim osiedlem, w którym mieszkam od urodzenia.
Moim celem jest promowanie zawodników ze Śląska oraz po gali w Mysłowicach Silesian 1 nasi widzowie sugerowali, aby kolejną gale zorganizować w tym samym miejscu.
Pan Prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz, który objął imprezę honorowym patronatem bardzo nam pomagał, aby widowisko w godny sposób reprezentowało miasto oraz przyciągnęło jak największą liczbę kibiców tej dyscypliny sportowej. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim sponsorom, partnerom oraz partnerom medialnym za pomoc w zorganizowaniu tak dużego wydarzenia.

I.Ch – Dziękuję za rozmowę.

Walki wieczoru:
MMA-79kg: Piotr Poniedziałek pok. Melvina van Suijdama przez TKO w 2.rundzie,
MMA-77kg: Łukasz Stanek pok. Michela Landvreugda przed poddanie( duszenie zza pleców) w 2.rundzie, 1:28

Karta główna:
MMA-96kg:   Lubo Slovik pok. Patryka Switona jednogłośną decyzją sędziów
MMA-73kg: Daniel Hodor pok. Mykolę Kurcha przez TKO w 1.rundzie, 1:06
K1-61kg: Dominik Tomica pok. Maksyma Shybashova jednogłośną decyzją sędziów
K1-Open: Remigusz Smoliński pok. Pawła Biernata jednogłośną decyzją sędziów
K1-72kg: Łukasz Mielczarski pok. Adama Kowalczyka przez TKO w 2.rundzie
K1-75kg: Grzegorz Steć pok. Artura Giersa przez TKO (przerwanie przez lekarza) w 1.rundzie

Karta wstępna:

K1-85kg: Mateusz Kopeć vs. Martin Jasnos sędziowie orzekli remis po czterech rundach pojedynku
MMA-77kg: Arkadiusz Gąsiorkiewicz pok. Jakuba Cubera jednogłośną decyzją sędziów
MMA-66kg: Patryk Likus pok. Szymona Pyrdoła jednogłośną decyzją sędziów
K1-81kg: Szymon Maj pok. Jakuba Dąbrowskiego przez TKO (przerwanie przez lekarza) w 2.rundzie
MMA-66kg: Adam Jankowski pok. Andrzeja Grosickiego jednogłośną decyzją sędziów

Foto: własne i Paweł Grabowski.