Zabawy co niemiara. Mysłowiczanie bawili się na Dniu Dziecka

Dmuchańce, konkurencje sportowe, pokazy kuglarskie, zajęcia artystyczne, tańce i hulańce, muzyka ze sceny i animacje – atrakcji było tak dużo, że nie sposób wymienić je wszystkie. Ich różnorodność spowodowała, że podczas Dnia Dziecka na zielonej przestrzeni Parku Słupna dobrze bawiły się zarówno te młodsze, jak i starsze dzieci.

 

– Jak by była zima, to być może zrobilibyśmy imprezę na śniegu. Ale dzień dziecka kojarzy się jednak z latem, a w tym roku mamy piękne lato, mimo że to nadal jest wiosna. A Park Słupna jest wymarzonym miejscem, by tutaj przyjść – mówi Jacek Turalik z Mysłowickiego Ośrodka Kultury

Choć dzieci swoje święto miały w piątek, w Mysłowicach kolejna okazja do radosnej zabawy była już w niedzielę.

– Ciągle trwa, ciągle jeszcze wykorzystujemy wolne dni od pracy. Razem z dziećmi świętujemy każdą chwilę – mówi Monika Nieszporek

Podczas Dnia Dziecka i Dnia Organizacji Pozarządowych na najmłodszych czekała moc atrakcji. Ich skumulowanie w jednym miejscu było możliwe dzięki współpracy licznych instytucji i organizacji, które tego dnia zaprezentowały się z jak najlepszej strony. Tym samym mysłowiczanie mogli zobaczyć jak wiele różnorodnych organizacji pozarządowych działa w ich rodzinnym mieście. Mogli też dowiedzieć się, czym zajmują się one na co dzień. Duże zainteresowanie tym co działo się w Parku Słupna potwierdziła wysoka frekwencja.

– Widać że coraz więcej osób tutaj przybywa, że mają atrakcje, że chcą tutaj przyjść. 01:35 Wspólny wysiłek daje całkowity efekt. To jest piękne – mówi Edward Lasok, prezydent Mysłowic

Dzieci bawiły się na różnorodnych stoiskach, ale także pod sceną. Tam czekali na nich fenomenalni Roco i Colino, z którymi dzieci tańczyły i śpiewały. Na scenie zaprezentowały się także Senioritki oraz młodzi wokaliści uczęszczający na warsztaty w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Także na scenie zagościli laureaci konkursów plastycznego i poetyckiego, zorganizowanego przez mysłowicki magistrat. Jedną z laureatek została Antosia ze Szkoły Podstawowej nr 13.

– Jestem szczęśliwa, bardzo szczęśliwa bo wiem, że dobrze to robię i umiem to zrobić. Zwykle rysuje kredkami, ale czasem jak mnie najdzie ochota to też farbami, pastelami, kredkami świecowymi – mówi Antonina Karpowicz

Wytańczone, wybiegane, wyśpiewane – można przypuszczać, że po tak intensywnym dniu pełnym atrakcji dzieci zakończyły dzień w łóżkach, zapadając w głęboki i spokojny sen.